One-man show prezesa

Piątek,  2022-09-08, godzina: 08:50

 

Europejski Bank Centralny podniósł stopy procentowe o 75 punktów bazowych. Stopa depozytowa ECB wzrosła z 0,00% do 0,75%.
★ Euroland: nowe projekcje ECB przewidują inflację na poziomie 8,1% w 2022, 5,5% w 2023 i 2,3% w 2024.
★ Goldman Sachs zrewidował swoje prognozy podwyżek stóp Fed we wrześniu do 75 pb. (z 50 pb. wcześniej) i w listopadzie do 50 pb. (z 25 pb.).
★ Kalendarz Eko: szczyt Unii Europejskiej oraz wystąpienia publiczne polityków Fed (George, Evans, Waller).

 

Za nami
[ECB, Lagarde]   W czwartek pierwszoplanowym aktorem na globalnej ekonomicznej scenie był Europejski Bank Centralny. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów Rada Prezesów ECB podwyższyła stopy procentowe o 75 punktów bazowych, przez co stopa depozytowa wzrosła z 0,00% do 0,75%. Na konferencji prasowej, która odbyła się po zakończeniu posiedzenia tego decyzyjnego gremium, prezes Christine Lagarde powiedziała m.in., że Bank uważnie monitoruje osłabienie euro w stosunku do dolara, wiedząc, że ma to opóźniony, bezpośredni i pośredni wpływ na inflację. Jednak oświadczyła, że ECB nie ma celu żadnego kursu walutowego. Jednocześnie ze swoją decyzją monetarną Bank opublikował zrewidowaną prognozę inflacji i wzrostu gospodarczego w strefie euro na lata 2022-24, z której wynika, że inflacja HICP będzie wyższa, niż zakładano wcześniej (8,1% w 2022, 5,5% w 2023 i 2,3% w 2024), a PKB wyższy w 2022 (3,1%) i niższy w okresie 2023-24 (0,9% i 1,9%). Rynek przyjął pozytywnie informacje ECB, dzięki czemu kurs EUR/USD wzrósł powyżej parytetu (max. 1,0084). Wzrosły również ceny akcji na giełdach europejskich (np. STOXX: +0,5%).   ● [Fed, Powell]   W czwartek wystąpienie publiczne miał także prezes Jerome Powell, który podczas sesji pytań w the Cato Institute powtórzył zobowiązanie Fed do walki z inflacją i uprzedził, że nie należy oczekiwać w najbliższym czasie pauzy w podwyżkach stóp lub odwrócenia polityki pieniężnej Banku. Jego słowa wpisały się we wcześniejsze wypowiedzi więc nie wpłynęły istotnie na bieżące decyzje inwestorów.   ● [NBP, Glapiński]   Na lokalnej scenie główną rolę zagrał wczoraj prezes Narodowego Banku Polskiego. Podczas tego show Adam Glapiński stwierdził, że w Polsce „kryzysu nie ma”, nie wykluczył dalszych podwyżek stóp procentowych NBP i nakreślił optymistyczny scenariusz spadku krajowej inflacji do jednocyfrowego poziomu w przyszłym roku. Powiedział, że gdyby odjąć ceny żywności i energii to inflacja w Polsce byłaby jednocyfrowa i wyniosła jakieś 7% (wstępny wynik inflacji bazowej w sierpniu br to blisko 10% pa.). Najwyraźniej złoty był zadowolony z występu prezesa, gdyż kurs EUR/PLN spadł do min. 4,6957, a rynek USD/PLN do min. 4,6619.

 

Przed nami

● [Kalendarz Eko]   Dziś w kalendarzu brak istotnych danych makroekonomicznych więc makro-fokus inwestorów może być skierowany na przyszłotygodniową publikację, najnowszych danych o inflacji cen producentów (PPI) i cen konsumpcyjnych (CPI) w Stanach Zjednoczonych. Ekonomiści prognozują w sierpniu wzrost inflacji bazowej CPI o 0,4% m/m (poprzednio 0,3%) i spadek inflacji CPI  o 0,1% m/m (poprzednio 0%).   ● [Scenariusze]   Bank inwestycyjny Goldman Sachs zrewidował wczoraj swoje prognozy podwyżek stóp funduszy federalnych we wrześniu do 75 pb. (z 50 pb. wcześniej) i w listopadzie do 50 pb. (z 25 pb.). Takie założenia sugerują grę na większą dynamikę cenową za oceanem zwiększającą presję na agresywne zaostrzanie polityki monetarnej Rezerwy Federalnej. W tej sytuacji poprawiłaby się pozycja konkurencyjna dolara vis-a-vis jego rywale z Grupy G10 i z rynków wschodzących (punkt wsparcia EUR/USD: 0,9840, punkty oporu EUR/PLN: 4,7600, USD/PLN: 4,8000). Z kolei obstawianie scenariusza stabilizacji, a nawet spadku amerykańskiej inflacji zmniejszy oczekiwania rynkowe na kolejne energiczne podwyżki stóp Fed. Jeśli tak by się stało, to atrakcyjność zielonej waluty będzie spadać, a wraz z nią jej notowania (punkt oporu EUR/USD: 1,0085, punkty wsparcia EUR/PLN: 4,6900, USD/PLN: 4,6500).