Atak Glapińskiego na inflację, wirusa na Polskę i Rosji na Ukrainę?

Poniedziałek,  2022-01-24, godzina: 08:50

 

Glapiński (NBP): stopy procentowe powinny wzrosnąć bardziej niż oczekuje tego teraz rynek.
★ Koronawirus w Polsce: w sobotę zaraportowano najwyższą liczbę korona-zachorowań od początku pandemii.
★ Polska: GUS ogłosił wyższe wyniki produkcji przemysłowej, płac i inflacji PPI oraz niższe produkcji budowlano-montażowej i zatrudnienia.
★ Wall Street: S&P 500 i Nasdaq mają za sobą najgorszy tydzień od marca 2020.

★ Kalendarz Eko: wstępne wyniki indeksów PMI dla Eurolandu i USA oraz krajowe dane dot. sprzedaży detalicznej.

 

Za nami 

[CEE] Inwestorzy z regionu CEE coraz bardziej obawiają się militarnego konfliktu pomiędzy Rosją a Ukrainą. Wg amerykańskiego wywiadu inwazja rosyjskich wojsk na naszego wschodniego sąsiada może nastąpić w ciągu miesiąca. Ta groźba wystraszyła złotego (EUR/PLN max. 4,5505, USD/PLN max. 4,0109). ● [GUS] Lokalnymi wyzwaniami dla PLNa stały się piątkowe i sobotnie rekordy korona-zachorowań oraz gorsze od oczekiwań dane ogłoszone przez GUS w piątek nt. produkcji budowlano-montażowej i zatrudnienia w grudniu. Natomiast pocieszeniem makroekonomicznym dla naszego pieniądza były wyższe wyniki produkcji przemysłowej, płac i inflacji PPI w analogicznym okresie (szczegóły w naszym Kalendarzu Eko). W sukurs złotemu (EUR/PLN min. 4,5100, USD/PLN min. 3,9747). przyszedł także głos prezesa NBP Adama Glapińskiego, że “stopy procentowe powinny wzrosnąć bardziej niż oczekuje tego teraz rynek”. ● [Giełdy] Perspektywa wyższego oprocentowania PLNa i ryzyko wojny na Ukrainie doprowadziły do wyprzedaży na warszawskiej giełdzie (WIG20: -1,52%). Nerwowo było również na na innych parkietach azjatyckich (NIKKEI: -0,90%) i europejskich (DAX: -1,94%), a także na Wall Street (DJIA: -1,30%), gdzie wzrosły obawy, że Fed zbyt agresywnie zaostrzy politykę monetarną w walce z inflacją. Skalę niepokoju obrazuje fakt, że indeksy S&P 500 i Nasdaq mają za sobą najgorszy tydzień od marca 2020. ● [G10] W koszyku G10 negatywnie wyróżnił się funt (GBP/USD min. 1,3533), któremu zaszkodził niespodziewany spadek brytyjskiej sprzedaży detalicznej w grudniu (-0,9% r/r vs prognoza 3,3%; poprzednio 4,3%), gdyż ekspansja Omikrona na Wyspach zatrzymała kupujących w domach. Tracił także dolar (EUR/USD max. 1,1360), a jego atrakcyjność zmniejszył z kolei spadek rentowności obligacji USA (10-letnie: min. 1,740%). 

 

Przed nami
   ● [PMI] Początek tygodnia przyniesie publikacje wstępnych wartości indeksów PMI, które pokażą nam w zarysie jak radziły sobie gospodarki strefy euro i USA na początku roku. Rynek spodziewa się pogorszenia koniunktury po obu stronach Atlantyku. Mniejsze spadki wskaźników z Eurolandu przysłużą się walutom EU (punkt oporu EUR/USD: 1,1370; punkty wsparcia EUR/PLN: 4,5000, USD/PLN: 3,9700), a ze Stanów dolarowi (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1300; punkty oporu EUR/PLN: 4,5500, USD/PLN: 4,0200). ● [GUS] Dodatkowym makro-wyzwaniem dla złotego będzie dzisiejsza publikacja danych Głównego Urzędu Statystycznego o sprzedaży detalicznej w grudniu. Analitycy oczekują spadku jej dynamiki z 21,2% r/r ( w listopadzie) do 18,5%. ● [Eko-Tydzień] Najważniejszym wydarzeniem ekonomicznym rozpoczynającego się tygodnia będzie posiedzenie Fed (wtorek-środa). Rynek terminowy wycenia w tym roku aż cztery podwyżki stóp procentowych, a pierwszą z nich już w marcu. Ponadto inwestorzy oczekują, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy Fed zacznie zmniejszać swój bilans, który wynosi ponad 8 bln USD. Języczkiem u wagi rynkowej pozostaje koronawirus oraz rozwój sytuacji na rosyjsko-ukraińskiej granicy.