
09 lip Spadek atrakcyjności dolara i brytyjski kurs na miękki Brexit poprawił notowania euro i złotego.
Posted at 06:40h
in alert
Poniedziałek, 2018-07-09, godzina: 08:35
★ Chiny: Amerykanie rozpoczęli największą wojnę handlową w historii.
★ USA: wzrost stopy bezrobocia i mniejsza od prognoz dynamika średniej płacy godzinowej.
★ Rząd Teresy May opowiada się za “miękkim Brexitem” ale rezygnuje jej eurosceptyczny minister.
★ GUS: Stopa bezrobocia w Polsce najniższa od 1990 roku.
★ S&P znacznie obniża swoje prognozy dot. dynamiki polskiej inflacji.
★ Kalendarz Eko: europejski indeks Sentix oraz wystąpienie prezesa ECB.
Za nami
W piątek ekonomiczne serwisy informacyjne zdominowały wiadomości dotyczące konfliktu handlowego Stanów Zjednoczonych z Chinami oraz sytuacji na amerykańskim rynku pracy. ● [USA vs Chiny] Według Pekinu piątkowe posunięcie Waszyngtonu (który aktywował podwyższone cła na chińskie towary eksportowane do USA o wartości 34 mld USD rocznie), rozpoczęło największą wojnę handlową w historii. Zgodnie z wcześniejszym ostrzeżeniem, Państwo Środka odpowiedziało symetrycznymi retorsjami wobec Amerykanów. Mimo dużego znaczenia tych wydarzeń dla światowej gospodarki, reakcja rynku walutowego była ograniczona. Zdaniem większości analityków ta odsłona sporu została już zdyskontowana przez inwestorów, którzy czekają teraz na dalszy rozwój wypadków, a w międzyczasie skupili się na najnowszych informacjach z amerykańskiego rynku pracy. ● [Raport Departamentu Pracy] Wbrew oczekiwaniom czerwcowe dane zza oceanu nie napawały optymizmem. Choć wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym przekroczył oczekiwania (213 tys. vs prognoza 187 tys.), a wyniki z kwietnia i maja zrewidowano w górę (o 37 tys.), raport przyjęto powściągliwie z powodu wzrostu stopy bezrobocia (4% vs prognoza 3,8%) oraz niższej od przewidywań dynamiki wzrostu średniej płacy godzinowej (0,2% vs prognoza 0,3%). Mniej różowy obraz amerykańskiego rynku pracy ostudził nieco oczekiwania inwestorów na dwie kolejne podwyżki stóp FED w tym roku. Prawdopodobieństwo wrześniowej podwyżki spadło do 77%, a rynkowa wycena grudniowej obniżyła się do blisko 50%, co doprowadziło do wzrostu kursu EUR/USD do najwyższego poziomu od 14 czerwca (max. 1,1779 dziś o g. 08:10). Straty zielonej waluty amortyzował najniższy od października 2016 deficyt handlowy USA w maju (-43,1 mld USD). ● [Funt, peso] Dalszy spadek atrakcyjności dolara podtrzymał zainteresowanie walutami rynków wschodzących oraz regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Nastroje na Starym Kontynencie i w CEE poprawiły informacje z Wysp Brytyjskich, gdzie rząd Theresy May poparł szeroko zakrojony plan utrzymywania bliskich stosunków handlowych z UE po opuszczeniu Wspólnoty przez Zjednoczone Królestwo. Perspektywa tzw. “miękkiego Brexitu” wspierała przede wszystkim notowania funta (GBP/USD max. 1,3325). Z kolei walutom spod znaku EM sprzyjał wysoki popyt na meksykańskie peso (USD/MXN max. 19,2739), które ma za sobą najlepszy tydzień od grudnia 2011 roku. Waluta Meksyku była beneficjentem działań nowego prezydenta, zmierzających do zmniejszenia obaw inwestorów przed rządami populistów. ● [Złoty] Wśród wygranych z CEE i EM znalazł się również złoty wspierany dodatkowo danymi GUS, które w czerwcu pokazały spadek stopy bezrobocia w naszym kraju do najniższego poziomu od 1990 (tj. 5,9%). Pod wpływem tych informacji kurs USD/PLN pokonał punkt wsparcia 3,7000 (min. 3,6903), a rynek EUR/PLN mimo globalnego umocnienia euro ustabilizował się w przedziale od 4,3706 do 4,3463. Zyski naszej waluty ograniczył mieszany raport agencji Standard & Poors nt. naszego kraju. Choć analitycy S&P podwyższyli swoje oczekiwania w odniesieniu do dynamiki polskiego PKB w 2018 roku (z 4,5% do 4,7%), to jednocześnie znacznie zrewidowali w dół tegoroczne prognozy dot. inflacji (z 2,5% do 1,7%).